Karoseria - Maksymalnie profesjonalna renowacja Zastavy 750 z 1966r.
archicar - 2012-10-07, 20:58 Temat postu: Maksymalnie profesjonalna renowacja Zastavy 750 z 1966r. Przeglądając forum Nacionalna Klasa serbskiego klubu Zastavy 750 natknąłem się na coś co chciałbym abyście i Wy zobaczyli.
Oto renowacja nadwozia Zastavy 750 z 1966 a więc takiego jak moje, ale cóż to jest za praca... jaki sznyt, jaka dokładność!
Fantastyczny kawał dobrej roboty. Coś niesamowitego. Powiedziałbym, że lepiej niż oryginał, który nigdy nie był malowany w profilach zamkniętych, poza metodą zanurzeniową, ale to nie to samo co porządne wtarcie farby w opiaskowaną blachę.
Cudo!
Samo zobaczcie...
http://forum.nacionalnakl...ad.php?tid=8105
Michał - 2012-10-08, 20:09
Oj szeroko poszli. Bogatym wszystko wolno.
czesław - 2012-10-08, 21:16
grubo.
czasochłonność jak przy aston martinie.
Dmoch - 2012-10-09, 11:47
profeska, tylko strasznie zjedzone auto rekonstruują. prawie wszystkie blachy nowe. czyzby rekonstrukcja pokazowa na potrzeby reklamy warsztatu?
archicar - 2012-10-09, 13:54
Niee!
Wczale nie bogacze.. Gość który t o zrobił wcale nie sra kasą! Zwykły szarak. Ma warsztat ale nie robi tam kokosów. Inne realia. Po prostu miał wenę i chciał mieć nową ficzę. I ma. Poza tym wcale nie robił jakiegoś złoma! To jest składanie auta z nowych części! Ktoś zbierał (skupił) wszelkie potrzebne do zbudowania nowej budy elementy i ją zbudował. Za wyjątkiem drzwi (bo miała być kurołapa) wszystko było nowe, z tym że wersja z drzwiami otwieranymi normalnie miała nieco inne felce w okolicach drzwi i stąd delikatne retusze odrzwi, błotników przednich, progów i słupków. To jest coś, co i mnie chodzi po głowie, z tym że ja nie będę bawić się w kurołapkę i zrobię wersję normalną, której w przeciwieństwie do byłej Jugosławii niemal w Polsce nie ma.
Sporo puzzli już mam. Sukcesywnie zbieram czego brakuje. Mówię o nadwoziu bo fabrycznie nową mechanikę mam już zgromadzoną. Silnik, skrzynia, zawieszenia itd.. za wyjątkiem fabrycznego resoru. Wszystko nowe, nie używane.
Do budy brakuje mi jeszcze połaci dachu i nowej płyty pod tylną kanapą wraz z komorą silnika oraz kilku wzmocnień szkieletu. Nie pali się... To ma być zabawa na wczesną emeryturę..
czesław - 2012-10-09, 20:34
moją wciągnij. bedziesz miał pakiet
archicar - 2012-10-09, 20:48
Kein geld....
Jak sobie przypomnę za ile ją mogłem mieć, jak jeszcze w Szczotku była, to mi gul skacze... ale mój wybór był... Była tak zasyfiona, że nie miałem pojęcia co jest pod spodem. Jak dla mnie to sporo chcesz za dopieszczenie...
czesław - 2012-10-10, 08:09
sam najlepiej wiesz ile jest w tej kwocie twojego towaru
robocizny w sumie ze cztery tysie, tulejowanie bloku, obróbka głowicy, jakieś używki, opony, aku, w pip drobnicy, odgruzowanie papierów żeby było road legal, no i samo auto z transportem po przekątnej kraju.
w liczbach bezwględnych to jest kwotowo więcej niż widać na allegro. złóż ofertę...
gdyż albowiem ja mam kryzys wartości. zrobienie blacharki na poziomie który mnie nie bedzie wkurwiał spowoduje, że żyłbym z poczuciem zapłacenia za aston martina a posiadania zastavy to raz. dwa, że renowacja "mercedes polish stajla" zabije cały klimat stanu zachowania. na zawsze. i z zajebiście fajnego klasyka zostanie nudna, pastelowa replika jakich pełno.
trzy, że nie mam czasu. i to tak karwa bardzo, że w tym roku zaledwie ze dwa razy odpaliłem ją w garażu, ze dwa razy pokręciłem oponami i pokazałem oglądaczom. jezdzić nie było kiedy. w zeszłym roku jeszcze dziewczyny jakiś pucharek nawet z lokalnego spotu staruchów przywiozły. w tym nie ma szans. tak zwany czas zadumy po inwestycji mamy. głębokiej zadumy.
i tak się kręcę jak hawno w przeręblu decyzji podjąć nie potrafiąc...
archicar - 2012-10-10, 09:28
Dobrze napisane!
Wiem, wiem... ale mnie nie stać.
Z ogólnie znanych powodów zastabiznes się nieco posypał... Ludziska kasy nie mają to i mało kupują.. chińska konkurencja itd..
Aktualnie muszę znaleźć nowe lokum do życia i pracy więc w najbliższym czasie na pewno nie kupię żadnego oldtimera.. a wq strasznie bo sporo fajnych rzeczy teraz można wyrwać z racji ogólniej biedy. Ale co do Twojej to fakt.. szkoda by było ją pastelować na siłę. Fajna jest.
czesław - 2012-10-10, 19:29
dlatego sobie stoi w garażu i pastelowy szpachlolakier jej nie zagraża.
czesław - 2012-10-10, 19:34
a tak baj de łej...z dzisiejszego złomnika.
|
|
|