Ogólnie - Zastava 750
pawelcho - 2013-09-26, 11:18 Temat postu: Zastava 750 Witam forumowiczów.
Znalazłem takie oto ogłoszenie, co sądzicie na temat tego autka
http://otomoto.pl/zastawa...-C30721475.html
Dmoch - 2013-09-26, 15:08
Dla mnie spoko, i stan i cena. Na pewno ma kilka nieryginalnych cześci. Po pobierznym obejrzeniu zdjęć to zderzaki, fotele i może cos jeszcze. Zastanawia mnie też chłodnica, jest to przeróbka ale wyglada na znośną ma na przykład termostat górny. Trzeba by sprawdzić blachy auta ale wg mnie egzemparz warty zainteresowania. Wygląda na gotowy do jazdy, jakbym jeszcze raz zaczynał przygodę z zastavą to na pewno wolałbym taki egzemplarz niz to co kupiłem ja:)
Greg - 2013-09-27, 07:37
Trzeba sprawdzic blache. Zaczynajac od podlogi. Mocowanie przedniego resora, oraz podlogi w okolicy mocowania tylnego zawieszenia. Do tego ranty tylnych nadkoli oraz progi. Lakier ładny ale pod lakierem morze byc wiadro szpachli. Zderzek przedni z malucha, chlodnica nie wiem z czego. Pradnica z malucha, przerobione zamki w drzwiach.
Cena jest ok, czasami za kompletny złom tyle wołają.
archicar - 2013-09-27, 08:31
Pod lakierem JEST wiadro szpachli.. a nawet dwa. Zwłaszcza na przodzie. paprak jakiś zakleił wszelkie połączenia błotników z pasem przednim. Oby tylko zagipsował. Można to zdjąć, gorzej jeśli są zespawane ze są one ciągłym spawem po wierzchu. Wtedy amen. Ogólnie Fića niezła.. ładna.. może być. Lakier pataractwo i czemu kolejna czerwona... nawet takiego odcienia nie było. Progi z czegoś tam wygięte ale nie są oryginalne nawet pod względem kształtu. Ranty tylnych błotników jakieś kanciaste - nie równe... Na pewno będą do wymiany. Dolne części poszyć drzwi są dziwnie wypukłe - kit albo krzywo wspawane i wybuliło. Podłogi nie widać ale autko stoi dość pewnie, więc o ile nie jest ta podłoga od 126p to można się przyjrzeć. Alufelg od Punto, kompletnie nie pasują... za szerokie, za duże odsadzenie i nie ta epoka... ;-(
Wnętrze OK poza fotelami od 126FL. Fajne okucia klamek - tuning z epoki, ale już rzeźnia z zamkiem "fana" wkręconym w drzwi.. - to Pomysłowy Dobromir..
Pulpit OK, na szczęście nie poryty dodatkowymi otworami. Kontrolki z Syreny / Â?uka - be!
Panel pod przełącznikami z czegoś.
Korytko od 126p na tunelu z kwadratowym (!) mieszkiem - bardzo pasuje!
Kierunki przednie od UAZA - na szczęście tylko szkiełka.
Reflektory chyba od 125p. - ogólnie rzeźnia tam jakaś jest. Na lewym błotniku zginął nawet rant do mocowania ramki... - źle wróży - oby to plastiki nie były...
Śliczna kierownica.
Popiołka od 126p.
Lewe boczne lusterko od 126p
Masakryczne okleiny rynienek - po co..?!
Zderzaki od malucha i jeszcze pogięte.. - be!
Ktoś zapewne nie umiał także czytać a nawet oglądać obrazków - sposób zamontowania prądnicy i koła pasowego na pompie wody to jakiś żart. Zapewne nie chłodzi to wcale i to może być powód sprzedaży. Kolorystyka malowania w komorze silnika groteskowa. Jakaś dziwna jest także chłodnica - być może z agregatu klimatyzacyjnego przemysłowego. To nie jest chłodnica od Z-750 !
Wygląda fanie w sumie. za taką kasę brać i nie wybrzydzać. Dobry materiał do renowacji (to opinia tak na 80%).
Jakby co to zawczasu piszę się na felgi - założyłbym do Pandy albo Uno.
Pozdravki
Dmoch - 2013-09-27, 10:22
Paweł skupiłeś się na zdjęciach - to dobrze, jak zawsze niezła diagnoza:) Niestety cena nie obejmuje alufelg...
Aż korci mnie wrzucić zdjęcia swojej i poprosić o podobną ocenę
archicar - 2013-09-27, 11:05
No mogłem się tego spodziewać... za tania coś ta Fića... Musi coś w niej nie tak jest.. ale może po prostu ktoś nie wie co ma..
Podeślij mi zdjęcia swojej na archicar@o2.pl chętnie opiszę.
pawelcho - 2013-09-27, 17:41 Temat postu: Zastava A więc.
Dzwoniłem do gościa żeby wypytać co i jak z zastavą.
Sprawa się ma tak:
- pompa wody cieknie, trzeba uzupełniać płyn
- koła które daje zamiast alufelg to tylko na sztukę bo trzeba wymienić opony a i felgi nie są za ciekawe.
- dziura w progu (stąd próba ratowania i pomalowane podkładem)
- rdza na tylnej klapie w okolicy kratki od chłodzenia
- akumulator kończy swój żywot
- drobne braki w wyposażeniu auta np. brak daszków przeciwsłonecznych
- uszkodzony wsteczny bieg
kurcze, tyle wymieniał co jest do zrobienia ze tylko tyle spamiętałem.
no i oc i przegląd lada dzień się kończą
Czy teraz jakieś sugestie?
archicar - 2013-09-27, 21:32
No i stąd ta cena..
Czytaj - blacha do roboty (progi ranty na 100%) pewnie i częściowo podłoga. Przód po odtynkowaniu pokaże kolejny ogrom prac..
Ale ładna z daleka..
Greg - 2013-09-28, 00:29
Z drugiej strony to czego oczekiwac po tym roczniku za ta cene ?
Zeby cos sensownego z tego zrobic to trzeba drugie tyle wlozyc a i to chyba bedzie malo...
Nie przejmowal bym sie detalami ze kontrolki z czegos tam a zderzak z czegos tam. To sa detale ktore mozna z czasem dopracowac. Wazne zeby blacha sie trzymala bo bez tego bedzie ciezko, to ze w progu dziura to nic sie nie dzieje to jest do naprawienia. Pompa wody tez do zrobienia, wszystkie czesci do pompy wody sa dostepne. Skrzynia do roboty, pewnie ktos zapiol zamias 4 wsteczy i zalatwil skrzynie. Jezeli auto nie jest wiecej niz 50 km od Ciebie to trzeba je obejrzec, bez napalania sie na kupno. Renowacja felg z lakierem proszkowym to cos kolo 200 pln. Oc i przegladem sie nie ma co przejmowac. Jezeli tylko jest w dowodzie data pierwszej rejestracji z lat 60 tych to nie musi byc ciaglosci ubezpieczenia
pawelcho - 2013-09-28, 11:59 Temat postu: Zastava Kawałek drogi mam , gdzieś ok 200km.
Zakładając że trzeba zabrać auto na lawecie i to że na miejscu może wyjść jeszcze parę innych rzeczy to nie wiem czy się porywać na taki wyjazd. Z wierzchu ładnie błyszczy się ale jak jest na żywo to wielka zagadka.
archicar - 2013-09-28, 12:47
No to ja będę mieć pewną propozycję. Mam Fiće 1966, jeżdżącą, hamującą, świecącą i trąbiącą wraz z kompletem nowych części potrzebnych do renowacji nadwozia, z papierami, zarejestrowaną i ubezpieczoną (ale bez badań). Zanim ją przedstawię muszę poczekać do środy / czwartku, bo mam na nią chętnego, z którym jestem umówiony właśnie na środek tygodnia. Autko z umowami, od I właściciela (no powiedzmy II bo I był jego brat). Fića do końca 2012r jeździła codziennie (poza zimą), ale blacha jest do częściowej roboty. Podłoga i wszystkie newralgiczne miejsca zdrowe, do wymiany progi (zdrowe są ale brzydkie), ranty tylnych błotników (zdrowe ale brzydkie). Do wymiany drzwi prawe bo jest masakra (dokładam dobre), klapa silnika i maska. Całość od odszpachlowania i malowania. Błotniki i pas OK. Na szczęście nie zakitowane na połączeniach. Typowy tuning lat 70 czyli lampy od Octavii, jakieś dodatkowe halogeny kanciate na zderzaku i niesamowita super wydajna nagrzewnica pod przednią półką. Czadzisko. Jakaś to samoróbka, miedziana ale pasuje jak ulał do klimatu i grzeje jak potłuczona. Na głowicy zbudowany termostat.
Mechanicznie bardzo sprawna. Silnik 750cc po remoncie w roku 2003! Nowe tłoki, pierścienie, szlif wału i bloku itd...
Skrzynia bardzo dobra, nawet cicha (nie wyje na 4 przy 70km/h). Do wymiany manszety.
Zawieszenie sprężyste, nie rozlazłe, resor, zwrotnice i wahacze przednie od malucha ale zrobione to było w latach 80. Bardzo zmyślnie, przebudowane mocowania górne amorków. Wszystko bardzo ładnie pracuje, na oryginalnych częściach 126p.
Hamulce również ze szczękami od malucha. Pompa hamulcowa 1 obwód - oryginalna w stanie bdb. Hamulce są żyleta.
Elektryka adoptowana z 126p. niestety kolumna kierownicy i kierownica z wajchami od BISa ale bez problemu do wymiany na oryginał.
Do wymiany wszystkie łożyska w kołach bo wyją. Także tylne flansze lub przeguby na półosiach bo czuć luz podczas ruszania. Zegary oryginał, wszystko działa. Chłodnica oryginał, nie grzeje się nic a nic. Pompa nie cieknie.
Szyby swoje, oryginalne, nowe uszczelki okien. Ręczny sprawny.
Wizualnie nieciekawa ale to bdb materiał na piękną Ficz.
Felgi oryginalne, bez kapsli. Opony do wymiany raczej (tył 155R12 - D124, przód 135R12- D124). Do wymiany końcówka (-wki) drążków kierowniczych bo lekki luz mają i delikatnie autko myszkuje po drodze. Wo wymiany (regeneracji) amortyzatory tylne.
Wydech sprawny - cichy.
Gaźnik WEBER oryginalny... rozregulowany - spalił na 100km 7L, więc chyba nieźle. Jednak nieco zalewa.
Fića wykorzystuje zbiornik paliwa w postaci plastikowego baniaka. Właściciel twierdził, że oryginalny zbiornik jest zamulony. Ja nie próbowałem wlewać doń paliwa bo coś mi świta, że pewnie raczej jest dziurawy ale to do sprawdzenia.
Odłazi oryginalna podsufitka. Zacięte otwieranie okien w drzwiach, zamki w stanie bdb.
Auto ma od wielu lat wstawione (brzydko ale skutecznie) plastikowe nadkola. Od czego nie wiem. Nadkola widać, że zdrowe.
Ciekawostka... Fića nie przecieka.
Fića ma oryginalne zderzaki z kłami ale do regeneracji bo rudy je wziął.
Do Fici dorzucam nowe:
1. Progi zewnętrzne
2. Ranty tylnych błotników
4. Reperaturki poszyć drzwi dolne
5. Reperaturki koryt drzwi
6. Reperaturkę dołu pasa przedniego.
7. Nowe półosie
8. Nowe manszety półosi
Używane:
1. Drzwi lewe i prawe od innej Fići w db stanie.
Co do innych dupenszwanzów, jeśli będą potrzebne zobaczymy.
Fićą w zasadzie można jechać na kołach.
Cena wywoławcza 6000PLN z częściami - 4500 bez części.
Widocznego na zdjęciach bagażnika dachowego nie mam.
Zdjęcie z roku 1995 (inne aktualne po środzie):
Greg - 2013-09-28, 23:32
Tego nigdy nie wiesz co pod lakierem siedzi. 200 km to sporo. Wedlug mnie cala blacharka jest do roboty. Pytanie tylko czy jest jeszcze z czego robic, bo moze sie okazac ze szpachli jest wiecej niz blachy. Ja osobiscie kiedys zrobilem 120 km w jedna strone zeby obejrzec auto, okazalo sie ze warto bylo. Mysle ze nie ma sie co napalac bo bylo troche ogloszen za cene 2 - 3 tys i nie widzialem zeby ktos kupowal. Wiec moze warto poczekac i poszukac cos ciekawszego. Co bys nie kupil to i tak zima z glowy na remont. Wiec wedlug mnie lepiej poczekac i trafic na jakas dobra baze do odbudowy to potem czym jezdzic na dlugie lata...Jezeli bardzo Ci zalezy to napis z do mnie na priv to podesle namiary na jedno auto, powinno byc jeszcze aktualne. Facet chcial 4 tys. Mam na swojej poczcie troche zdjec jak to wyglada.
Dmoch - 2013-09-30, 23:49
koledzy tu się trochę rozpisali a ja zapytam najpierw co chcesz mieć na początku i co na końcu swojej przygody z Zastavą?
Łatwo jest wydać kilka kafli na cos jeżdżącego ale zakitowanego po dach. czekaj do bólu, aż trafi się cos wartego uwagi. zastawki są jeszcze w dobrych cenach, (nie liczę pewnego ogłoszenia, gdzie za 2kPLN kto chce sprzedać auto gdzie nie przerdzewiały tylko opony) a cena musi zawierać blachę do której można cos dospawać.
Zależy od budżetu ale ja jakbym teraz kupował to albo czaiłbym się na super stan zachowania albo kupił auto do remontu ale kompletne w części. Tak, żeby się pocieszyć zjazdy i powoli odłożyć na porządny remont. i nie chodzi mi tu o jakie braki w stylu kołpaki czy cos ale tak jak koledzy piszą blacha cała lampy od zastavy a nie od syreny czy skody(chociaż ja takie wolę akurat), zderzaki na miejscu od zastavy a nie od 126p albo żuka no i nie porżnięta deska rozdzielcza koniecznie! bo to co się tam czasem widuje to porażka.
Z drugiej strony trzeba pamiętać że zastawki to nie były limuzyny, ludzie oddawali je za darmo nastolatkom, stawiali pod płoty albo kundlili z czego się da żeby jeździć nimi jak najdłużej bo w pewnym momencie w historii części zamiennych do tego modelu zabrakło totalnie. Do tej pory by tak było gdyby nie era internetu :)
A tak nawiasem mówiąc czy nasz kolega który miał zastavkę w stanie zachowania już ją sprzedał?
Cena była może i wysoka dla kogo spoza forum ale ja w swoją wsadziłem już dużo dużo więcej kasy a nadal mam kundla... może on by sprzedał?
Oferta Archi też spoko, bez ściemniania + fura zapasów.
Greg - 2013-10-01, 20:36
Cos wiadomo o tym aucie na które podałem namiary ?
|
|
|