Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 


Poprzedni temat :: Następny temat
felgi
Autor Wiadomość
Dmoch 


samochód: zastava 750
Imię: Dmoch
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: niebieski
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 1080
Skąd: WWL
Wysłany: 2013-01-07, 00:36   felgi

felgi pod nowsze kołpaki, jakby ktos szukał

http://allegro.pl/fiat-se...2926354253.html
 
archicar 
ARCHICAR


samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1016
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-01-07, 00:59   

Ładniusie... i nawet proste! Tylko cena spora... choć jakby się w to zagłębić to nie wiem jak u Was ale w Gdańsku za jedną felgę biorą teraz 90zł,- (piaskowanie + malowanie proszkowe), a jeszcze rozebrać i wyprostować... a poskładać i wyważyć... 500 pęka!
Chyba jednak się opłaca.
 
Dmoch 


samochód: zastava 750
Imię: Dmoch
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: niebieski
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 1080
Skąd: WWL
Wysłany: 2013-01-07, 20:18   

ja bym tu jeszcze dodal koszt zakupu samych felg...
 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2013-01-07, 22:29   

W tamtym roku płaciłem za 19" calowe felgi piaskowanie plus malowanie podkladem 50 za felge. Jeżeli mają być malowane proszkowo to wyjdzie wiecej. Jeżeli są naprawde dobrze zrobione to są tego warte.
 
archicar 
ARCHICAR


samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1016
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-01-08, 18:21   

Dokładnie! Pytanie tylko czy są proste. W tamtych latach drogi w peerelu były delikatnie mówiąc tragiczne! Zwłaszcza w miastach. Jeździło się na felgach dopóty, dopóki nie zgniły albo nie zrobiły się kwadratowe... ;-)
 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2013-01-08, 21:40   

Stalowych nie oplaca sie prostowac, watpie aby ktos bawil sie w taka renowacje felg ktore sa krzywe...ale roznie to bywa.
 
Dmoch 


samochód: zastava 750
Imię: Dmoch
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: niebieski
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 1080
Skąd: WWL
  Wysłany: 2013-01-08, 23:06   

archicar napisał/a:
Dokładnie! Pytanie tylko czy są proste. W tamtych latach drogi w peerelu były delikatnie mówiąc tragiczne! Zwłaszcza w miastach. Jeździło się na felgach dopóty, dopóki nie zgniły albo nie zrobiły się kwadratowe... ;-)

to sie nic nie zmieniło, bylem ostatnio w Krakowie i gorzej sie jeździ miejscami niz po gruntowej drodze.... :shock:
 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2013-01-09, 22:27   

W wawie tez szalu nie ma, psioczysz bo Warszawka nigdy Centusi nie lubila :lol:
 
archicar 
ARCHICAR


samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1016
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-01-09, 22:47   

eee tam....

Krakau, Warshau... Posen... piękne jezdnie macie. Chcecie rozp.. zawiechę..? Zapraszam nach Danzig a najlepiej na moją ulicę Sobieskiego. Tragedia.
 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2013-01-10, 17:29   

Dla mnie mistrzostwem swiata jest montowanie studzienek kanalizacyjnych w jezdni. Jedze nie udalo mi sie na taka trafic aby byla w rowno z jezdnia, Na jednej takiej urwalem kiedys amortyzator.
 
Dmoch 


samochód: zastava 750
Imię: Dmoch
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: niebieski
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 1080
Skąd: WWL
Wysłany: 2013-01-10, 23:03   

Greg napisał/a:
W wawie tez szalu nie ma, psioczysz bo Warszawka nigdy Centusi nie lubila :lol:

do Warszawskich dziur sie juz przyzwyczailem więc nie jestem obiektywny ale Kraków mnie zaskoczył negatywnie. Najlepiej mi sie jeździ po śląsku.
a co do Centusi to pierwszo słyszę to okreslenie:)
 
Dmoch 


samochód: zastava 750
Imię: Dmoch
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: niebieski
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 21 Maj 2007
Posty: 1080
Skąd: WWL
Wysłany: 2013-01-10, 23:06   

Greg napisał/a:
Dla mnie mistrzostwem swiata jest montowanie studzienek kanalizacyjnych w jezdni. Jedze nie udalo mi sie na taka trafic aby byla w rowno z jezdnia, Na jednej takiej urwalem kiedys amortyzator.


no w nowej drodze po której sie powinno jeździć jak po stole podskakuje sie na tych cudeńkach. najlepsze jest to, ze zawsze montują je tam gdzie jest koło...:P
 
archicar 
ARCHICAR


samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1016
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-01-11, 00:09   

A to akurat standard w Polsce. Wynika to głównie z tego, że kto inny robi dokumentacje drogi, kto inny kanalizy a jeszcze kto inny kabli i co tam jeszcze pod jezdnia się chowa. W innych krajach takie sprawy koordynuje główny inżynier budowy ale gdzieżby tam u nas.. ;-)
Po pierwsze mało który inżynier ma pojęcie o więcej niż jednej branży a po drugie tak jest taniej. Po trzecie tak być musi, bo jak to tak.. zrobić drogę co się przez wiele lat nie popsuje..?
To się nie opłaca.. Firmy remontowe by padły... a to spowoduje mniejszy dopływ kasy z podatków.. ;-)
Bylejakość jest w modzie. Nie tylko u nas. A współczesne samochody..? Tak samo. Na 5 lat i szrot, albo kosztowny remoncik... :-) )
 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2013-01-11, 22:00   

Co do samochodow to sie nie zgodze. Sa tak projektowane że ma sie po pewnym czasie zepsuc wszystko tak aby nie oplacalo sie remontowac.
Kiedys byly przewidziane po 4 nadwymiary naprawcze pod generalne remonty. Teraz nikt tak nie projektuje. Pomijam juz fakt ze nikt poza fabryka nie wykona takiej obrobki ciepno chemiczne na gladzi cylindra. Silniki np TD maja siarko azorowane gladzie cylindrowe aby uzyskac ich wieksza twardosc przy tym wieksza zywotnosc przy duzych cisnieniach sprezania. Ciezko znalezc zaklad remontowy co dorobi tuleje do takiego silnika z taka sama obrobka cieplno chemiczna...taki to niestety urok nowej technologii.
 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2013-01-11, 22:03   

Dmoch napisał/a:
Greg napisał/a:
W wawie tez szalu nie ma, psioczysz bo Warszawka nigdy Centusi nie lubila :lol:

do Warszawskich dziur sie juz przyzwyczailem więc nie jestem obiektywny ale Kraków mnie zaskoczył negatywnie. Najlepiej mi sie jeździ po śląsku.
a co do Centusi to pierwszo słyszę to okreslenie:)


Centusie, tak sie mowi na Krakusów...
Ponad 5 lat mieszkalem w Krakowie to co nie co obilo mi sie o uszy.
To powiedzenie wywodzi sie z notorycznego targowania sie o kazdy grosz...
Po Wawie juz dwno nie jezdzilem, ale z tego co pamietam nie bylo tak zle, a jezeli idzie o Kraków to jest tam pare ulic ktore przypominaja polne drogi w lesie, zwlaszcza wiazd od strony Huty...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Ładowanie strony... proszę czekać!
Template TeskoGreen v 0.1 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne