samochód: zastava 750
Imię: Dmoch
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: niebieski Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Maj 2007 Posty: 1080 Skąd: WWL
Wysłany: 2014-05-23, 11:14 Zakupię auto które nie ma sensu:)
Koledzy auta takie jak Zastawki, Syrenki i podobne zawsze po okresie prosperity miały okres gdy nazywano je "skarpetami" i nikt wtedy nie chciał nimi jeździć.
Zastanawiam się jaki to byłby model aktualnie.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad nietuzinkowym autem na dojazdy do pracy.
Po Zastawce jak wiadomo miłośc do mikrosamochodów pozostaje, więc mój typ to byłoby na przykład Suzuki Alto SS80 albo Maruti z pierwszych lat demokracji (ten luksusowy ówczas maluch był sprowadzany przez Damis razem z Yugo). O ile SS80 w naturze występował tylko za żelazna kurtyną to myślę że Maruti z suchego garażu i ze znikomym przebiegiem byłoby osiągalne.
Także prośba do Was jako znawców starych gratów, rozejrzyjcie się wokoło a nóz coś ktos gdzieś... :)
A moze macie jakieś inne propozycje?
Maruti musiało by byś w stanie perfekcyjnym, Alto SS80 może być w poprostu dobrym. Na przykład takie jak na zdjęciu:
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-05-23, 14:02
Maruti .. tak na pewno.!
Dobra byłoby także Daihatsu Charade I gen z silnikiem 1,0 Diesel.
Mnie jednak korci od jakiegoś czasu WAZ 111 OKA
To w sumie bardzo ciekawe autko, robione od 1990r w najprzeróżniejszych wersjach, głownie z dwucylindrowym silnikiem 652cc będącym połówką silnika Łady 1300. Niewielu wie jednak, że w połowie lat 90 ukazywała się także wersja z silnikiem 903cc pochodzącym z Yugo Koral. Silnik oczywiście produkcji Zastava DMB. Wszystko to w czasach kiedy ZCZ szukała partnera strategicznego na rozwój i dalszą produkcję po wojnie Bałkańskiej. Jak wiadomo Serbia miała wtedy embargo niemal na wszystko a jedynym krajem ją popierającym była oczywiście.. Rosja. Niestety po kilku latach mariażu z WAZem zaniechano, bo Europa sankcje odpuściła a Rosjanie jakoś nie przekonali się ani do Korala ani do Floridy. Już wtedy Łada produkowała lepsze auta jak Kalina czy 110/210. Produkcja modelu 2107/Żiguli dobiegała w zasadzie końca. Na początku lat 2000 dokonano dużej modernizacji 2107 przy współudziale wizjonerów z Zastavy i chińskich kooperantów. Powstały wtedy podobnie stylizowane Łady 2107M i Zastava Skala In.
Ale wracając do OKI.
Oka to jeden z odrzuconych prototypów Fiata. Raz był on przedstawiany jako prototyp Lancii Y10 a raz Fiata X1/79 czyli Cinquecento.
Czy była to jakaś licencja czy zwykłą kradzież wzoru przez WAZa nie wiadomo. Podobne historie wszak miały już wcześniej miejsce na terenie ZSRR choćby w przypadku Zaporożca ZAZ965 (Communard) będącego wariacją Fiata 6oo czy modelu 968 będącego wariacją NSU Prinz i Garbusa.
Ruscy zawsze tak robili. Łada 2101 jakkolwiek była licencyjnym Fiatem 124 to jednak była gruntownie przebudowana na modłę radziecką i dostosowana do tamtejszych warunków drogowych i klimatycznych w związku z czym poza wyglądem zewnętrznym niewiele miała wspólnego z oryginałem.
OKI z racji małego importu, żadnego zaplecza serwisowego w Polsce oraz bardzo kiepskiej jakości wykonania odeszły w cień pod koniec lat 90. Zachowało się bardzo niewiele egzemplarzy a większość z nich straszy dziurami i korozją.
Drugie auto, które za lat kilkanaście będzie poszukiwanym gadżetem w stylu naszych Zastavek 750 będzie... Renault Twingo pierwszej generacji.
To auto trwałe, proste ale już dziś tak niemodne, że ich ilość topnieje w zastraszającym tempie. Żabkowata mordka, wnętrze będące protoplastą podobnych konstrukcji w latach późniejszych w 1992r było tym czym w 1957r pojawienie się Fiata 6oo Multipli. Tak brzydki, że aż piękny, funkcjonalny, łatwy w naprawie, pomysłowy a przy tym całkiem elegancki i nieźle sprawny. Czego więcej chcieć. Tytuł COTY..
Za lat 15 będzie poszukiwanym rarytasem jak Renault R4 czy Dauphine. Model skazany na sukces za młodu i na starość!
Podobnie wróżę Daewoo Matizowi.
Dziś pomijany, niedostrzegany jednobryłowy minibusik o kształcie tyłem jadącej Multipli (tak tak! Porównajcie sobie przekroje) zaprojektowany przez instytut IDEA i Centro Stile Fiat był funcarem na bazie Cinquecento. Ultranowoczesny wówczas design nadwozia i wnętrza zaklęto pod nazwą Fiat 5oo Lucciola. Była wersja plażowa, i 3 drzwiowa i 5 drzwiowa. Niestety dla Fiata odrzucono wszystkie 3 koncepty. Tą decyzją Fiat strzelił sobie w stopę w 1995r. Niechciany projekt kupiło rosnące w siłę Daewoo. Matiz ujrzał światło dzienne w 1998r razem z Seicento, które mimo wszystko było tylko nieco nadmuchanym Cieniaskiem. Klient w tamtych czasach szukał już auta 5 drzwiowego. Fiat postawił wówczas na Punto ale to okazało się za drogie dla słabo zarabiających Polaków i reszty dawnych KDLów. Seicento z kretesem przegrało bój o podium. Fiat zmądrzał dopiero w 2002r kiedy opracował projekt 169 czyli Gingo przechrzczone później na Pandę.
samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982 Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 567 Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2014-05-23, 18:36
Deawoo Matiz za kilka lat sam zniknie z rynku, blacha na nim jest cienka jak gazeta.
Jak dopadnie go jak kolkwiek korozja to nie bedzie tam do czego spawac bo miejscami mam wrazenie ze blacha to 0,3 mm. Blotniki lub drzwi dal sie reka wpychac do srodka.
Silnik tez bez rewelacji, modyfikacja tego co w TICO....
Wedlug mnie to typowe wozilod po miescie na maks 5 - 8 lat.
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-05-23, 19:00
Tak ale w tym przypadku nie chodzi o grubość blachy tylko o design, a urody Matizowi odmówić nie można. Oczywiście to kwestia gustu ale pamiętajmy, że w latach 50 ludzie też mieli kwaśne miny na Fiata 5oo czy 6oo. Potem przywykli by w początkach lat 70 całkowicie odrzucić garbate obłe kształty na rzecz ostrych super nowoczesnych linii modelu 127 MkI czy Golfa I czy Fiesty MkI. Taka kolej rzeczy. W latach 70/80 takie auta jak Zastava 750 były totalnym obciachem. To, że były produkowane wciąż w Jugosławii czy Argentynie to nie moda a konieczność. Bieda...!
Stare modele to domena biednych gospodarek, jak np. Indie gdzie jeszcze 7 lat temu produkowano Fiata 1100 z lat 60 a do dziś klepie się Hindustana Ambasadora na bazie Morrisa Oxforda z 52r. Powoli to jednak zanika.
Wyżej napisałem, że grubość blachy nie ma wielkiego znaczenia. Tak się teraz projektuje i wykonuje auta. Pojazd ma lepszy lub gorszy szkielet, który ma przejmować obciążenia eksploatacyjne oraz wszelkiej maści strefy zgniotu. To co widzimy to skórka.
Cienka bo ma tylko wyglądać i osłaniać od wiatru i deszczu.
Kiedyś karoseria była na prawdę samonośna. Weźmy pod uwagę np taką Fićę. Porównajcie przednią ćwiartkę do malucha czy Fiata 127 czy Pandy czy CC a teraz do nowej Pandy. Gabaryty podobne a pierwszego i ostatniego dzieli przepaść konstrukcyjna. Belki, podłużnice, wszystko potężne jak w ciężarówce. Co model coś przybywało.
Matiz jest ładny. Włoski majstersztyk. Grubość blachy ma drugorzędne znaczenie. Citroen 2CV robiony głównie w latach 60/70 też miał blachy o grubości o,6mm. Masakra dla blacharza. Wiem co mówię, sam takiego robiłem. Dramat. Co spawka to dziura.. Trzeba by to plazmą robić albo zgrzewać. Blacha się gnie jak puszka po piwie.
Ale auto kultowe i piękne na swój sposób.
To, że Matiz wkrótce zniknie to raczej na plus dla Matiza jako kolekcjonerskiego oldtimera. Właśnie dlatego, że szybko wyginie. Wyginie, bo nie jest zły czy źle zrobiony tylko źle traktowany. W Polsce to auto pełniło zadania rodzinnego kombi lub miniwana. Notorycznie przeciążane. Poza tym stan polskich dróg dokłada drugie tyle. No i wreszcie syf jaki jest zimą na polskich drogach. Tego nie ma w żadnym innym kraju. Polska sól z Kłodawy zeżre wszystko. Nawet Hummer w Polsce miał gwarancję perforacyjną tylko na 10 lat. Gwarancję, której nie przewidywano w żadnym innym kraju!
We Włoszech kiedy zapytałem swego czasu o reperaturki tylnych błotników do Matiza (było to w roku 2004) popukano się w czoło i powiedziano, że nie ma bo to auto nie koroduje.
U nas korodowało...
samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982 Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 567 Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2014-05-23, 21:34
Jezdzilem Matizem prawie 3 lata. Nowym kupionym z salonu.
Znam dobrze to auto, design kwestia gustu.
Dla mnie to typowe miejskie wozidlo.
To auto a najmniejszej kolizji skladalo sie jak paczka zapalek.
Wiem co mowie bo troche siedzialem w tamtym czasie na blacharni i robilo sie rozne wynalazki...mowie wynalazki bo bylo to okres wielkiego bumu na robienie cwiartek itd...
Jak dla mnie to auto blacharsko to porazka. Jak wejdzie tam korozja to nie bedzie do czego naprawiac.
samochód: zastava 750
Imię: Dmoch
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: niebieski Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Maj 2007 Posty: 1080 Skąd: WWL
Wysłany: 2014-05-26, 13:47
Matiz i Tico to klony Suzuki Alto. Tico dosłownie, Matiz mechanicznie.
O ile Matiz rzeczywiście może się podobac to podejrzewam że wykonanie ma podobne jak w Tico czyli tragedjoza. Jedyne co w tico było lepsze niż a Alto/maruti to spalanie.
samochód: zastava 750
Imię: Dmoch
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: niebieski Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Maj 2007 Posty: 1080 Skąd: WWL
Wysłany: 2014-05-26, 13:50
Okę widziałem jakoś z pięć lat temu nie powaliła mnie ale wtedy nie myslałem o atach w tej samej kategorii co teraz. Jednak jesli chodzi o radzieckie wynalazki to wolałbym raczej "Invalidkę" i to najlepiej pierszą jej wersję:)
Co do Twingo to wzdycham do niego od roku 1992 ale w kategoriach klasyka to jeszcze jest za młode :)
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
samochód: zastava 750
Imię: Dmoch
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: niebieski Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Maj 2007 Posty: 1080 Skąd: WWL
Wysłany: 2014-05-28, 12:55
administrator napisał/a:
inwalidkę? ten wózek na trzech kółkach?
to jest simson duo. mi chodzi i takie cudeńko:
invalidka-02.jpg
Plik ściągnięto 5423 raz(y) 27.55 KB
Hamer_mocne
samochód: zastava 750
Imię: Mikołaj
Rok urodzenia: 1987
Dołączył: 25 Sty 2014 Posty: 70 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2014-05-28, 14:30
Duo miałem 2szt. Przerażające to jest urządzenie, trochę strach tym jeździć na co dzień a taki wynalazek, widziałem na krymie jako atrakcję do zdjęć myślałem że to jakiś pocięty zaporożec a nie fabryczna konstrukcja... Co do alto ss80 ciężko coś kupić w polsce, kojarzę dwa egzemplarze, na sprzedaż, białe z Poznania. Potem było w Łomży, kupił je mów znajomy i obecnie stacjonuje w Warszawie i drugie czerwone za większą sumę, ale nie wiem co się z nim stało. W Holandii jest tego sporo, ale wcale nie są tanie.
samochód: zastava 750
Imię: Dmoch
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: niebieski Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Maj 2007 Posty: 1080 Skąd: WWL
Wysłany: 2014-05-29, 16:36
to pojazd który nie był w sprzedaży tylko był przydzielany inwalidom. od jakiegos dopiero czasu można tym handlować bardzo tego mało.
co do ss80 to masz jakąś fotkę tego z Warszawy?
Ten czerwony był bardzo ładny, na aukcji długo wisiał za 4900 ale w końcu się sprzedał. Atrakcyjna cena ale to był automat i jakoś nie byłem przekonany.
W holandii są ładne egzemplarze za około 1000 euro.
Hamer_mocne
samochód: zastava 750
Imię: Mikołaj
Rok urodzenia: 1987
Dołączył: 25 Sty 2014 Posty: 70 Skąd: Warszawa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum