samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-09-16, 14:36
No i to jest bryka!
W sam raz na powianie Bratniej Armii...
Ale tak poważnie.. to 2107 jest najbardziej dopracowanym wcieleniem Fiata 124. Odporna na polskie dukty i zimowy syf (ale konserwować trzeba!) sto razy lepsza od oryginału.
Wstawić tylko LPG i jazda! Lepsza byłaby tylko wersja kombi!
Jedyny minus to opłaty OC.. brr pojemność duża.
Jest na to rada - zapisać się do jakiegokolwiek klubu zrzeszonego w PZM i podjąć OC w PZU z 70% zniżką od połówki OC. Grosze...
Za swojego 900T płace tam 80zł,- a jestem w Gdańsku gdzie mamy max taryfy.
Mie się za to marzy wersja 1201 w sedanie lub kombi czyli pierwowzór "kopiejki" - Fiat 124 w ersji ruskiej z Togliatti - tzw Żyguli. Pikne auteczko ale niestety już cenne:
samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982 Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 567 Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2014-09-16, 14:47
Jezeli piszecie o tym 900T http://otomoto.pl/fiat-85...-C34332267.html to mijam go na trasie kilka razy w miesiacu. Na zywo nie wyglada tak fajnie ja na zdjeciach.
Z tego co pamietam to cena zaczynala sie o 8,5 tys.
Wedlug mnie jeszcze pewnie spadnie .
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-09-16, 23:02
Takie auto nie będzie idealne raczej nigdy. To wóz użytkowy, coś jak u nas Żuk czy Nysa... Nie ma co liczyć na to, że ktoś go pieścił i garażował. To wół do roboty. Dlatego twierdzę, że jego stan jest i tak nader fajny!
brodaty
samochód: fiat 600
Imię: Michał
Rok urodzenia: poniżej 1970
Dołączył: 27 Sty 2012 Posty: 14 Skąd: Łódź
Wysłany: 2014-09-17, 10:23
Ciemnozieloną, zadbaną "kopiejkę: w wersji kombi , widziałem wczoraj w Łodzi , niestety tylko mignęła a ja byłem skoncentrowany na prowadzeniu mojego garbatego bolidu:)..Sam jeździłem kiedyś 1500-ką mojego ojca (czyli żyguli waz 2103) , w sumie bardzo fajne to było auto , minusem była bardzo szybka korozja nadwozia oraz pękanie wałka rozrządu ( chyba ze dwa wymieniliśmy w ciągu 5 lat , a zakupiony samochód samochód był fabrycznie nowy). W sumie niezłe auto , ale gdybym miał sam kupować poszulkał bym na Łotwie lub Litwie. Taniej i o wiele większy wybór .Zresztą jak ze wszystkimi post- sowietami.
samochód: zastava 750
Imię: Bartek
Rok urodzenia: 1980
Rocznik auta: 1967
Kolor auta: Czerwony Pomógł: 2 razy Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 451 Skąd: Gryfino / Szczecin
Wysłany: 2014-09-18, 19:12
Powiem Tak po remoncie Zastavki powiedziałem ze nigdy więcej wiec kupiłem motorek Jawe kaczke pancerke jak kto woli Wyremontowalem i stoi ale było mi mało wiec kupiłem stary rower z 1946 roku tez wyremontowałem i teraz tak się rozglądam cos bym chciał ale sam nie wiem co .
Do pracy to ja na pieszo chodze ewentualnie rowerem
A jak pada to mam Chevroleta captiva :)
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Szpachla.... Pysk ma od 5ooR, co do podzespołów nie wiem, silnik na pewno nie jest od F,L !! To silnik z R/126 o poj 595cc. . Kolor totalnie do bani. Felgi też w tym podłym kolorze. Qrde, tyle pięknych kolorów jest na świecie a u nas wszystko musi być albo żółte albo czerwone albo niebieskie, masakra... poza tym trzeba by "odczernić" ogonek z klapy i zdjąć te obciachowe czarne listwy z rynienek. W komorze silnika brak podłogi, który będzie powodować przegrzewanie się silnika. Ważne sprawa bo od malucha ta osłona nie pasuje. Oryginalną bardzo ciężko dostać i jest droga! Pytanie, czy ten silniczek już w zad nie dostał...
Wnętrze takie sobie, smutne nieco bo czarne. Najtańsza wersja R-ki tak miała. Pulpit i zegary istotnie od "L"
Blacha całkiem całkiem. Dość równa - zgadzają się przetłocznia i nawet nie ma kitu na połączeniu słupka C z tylnym błotnikiem (nagminny błąd papraków). Nie widać zbyt dobrze (bo mare zdjęcia dali) czy ma rowki na łączeniach przednich błotników z progami (nakładka jak w 126p) oraz na łączeniu z podszybiem no i łączeniach pasa przedniego z błotnikami - a to ważne bo ryj ma na 100% wymieniany - (kwestia jak to ktoś pospawał)
Cena - cóż... w tym kraju ceny są zawsze za wysokie. 5oo w Polsce kosztuje zdecydowanie zbyt dużo. 8000peelenów za auto, które moim zdaniem jest co najmniej do lakieru i duuużej kosmetyki to chyba nieco dużo, ale zapewne za tyle pójdzie bo wielkiego wyboru nie ma..;-))
Za 5 - 6 tysi byłaby rzeczywiście atrakcyjna propozycją. Drugie tyle dołożyć na porządny lakier i profesjonalną konserwację i byłby bajer.
8000PLN to prawie 2000 Euro - popatrzcie na auta z Holandii, Niemiec a nawet z Włoch. Lepsze można znaleźć w tej cenie ale jak na nasze warunki to nie jest najgorzej.
Bić się o cenę - przynajmniej tauzena musi spuścić, żeby miało jakikolwiek sens.
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-09-22, 10:49
Dmoch napisał/a:
to się nazywa uzależnienie:) ale mam podobny zestaw tylko rower z lat 80 ale za to jest teścia więc wartościowy sentymentalnie(na razie czeka) :)
Co do auta kupuj subaru libero,ja już się napaliłem:D
Subaru Libero fajny jest! Ma dwie wady - koroduje jak Uno i nie wiem jak z częściami ale zdaje sie kiepsko. Na codzienną jazdę chyba już nie bardzo, chyba, że podejdzie się do niego jak do Uno - niech gnije i wozi.
Poparz także na Suzuki Cary i Piaggio Porter. Prawie to samo.
samochód: zastava 750
Imię: Dmoch
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: niebieski Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Maj 2007 Posty: 1080 Skąd: WWL
Wysłany: 2014-09-22, 12:43
Carry i Prorter to "cab over engine" libero ma 4x4 i silnik tam gdzie Pan Bóg przykazał :)
a z częściami nie jest tak źle nawet u dealera subaru jeszcze blachy można kupić a reszta to już pikuś po zaprawie przy zastavce:)
samochód: zastava 750
Imię: Dmoch
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: niebieski Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Maj 2007 Posty: 1080 Skąd: WWL
Wysłany: 2014-11-03, 22:53
no i tak, Kwinto kupił już sobie kolejną zabawkę a ja nadal w lesie i wzdycham. No ale już na 90 % koncentruję się na Libero. tzn najbardziej napalony jestem ale samo siano w ogłoszeniach.
tymczasem poznałem jednego gościa który takowe ma i nawet użyczył je do pewnego poczytnego magazynu do testu.
zerknijcie jaki funkcjonalny:)
samochód: zastava 750
Imię: Radek
Rok urodzenia: 1994
Dołączył: 22 Paź 2014 Posty: 45 Skąd: Krosno
Wysłany: 2014-11-03, 23:28
Mieliśmy takie za gówniarza do jazdy po polnych drogach.... fantastyczne auto! Funkcjonalne to racja (zdjęcia tego nie ukazują w pełni) i bardzo przyjemne, a z wyglądu abstrakcyjne a to się liczy!
Ile ja bym dał żeby ono wróciło... dziś Libero w I generacji jest już bardzo mało, a jak się trafia na olx to szroty... Fajne i rzadko już spotykane auto.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum