Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 


Poprzedni temat :: Następny temat
regeneracja chlodnicy
Autor Wiadomość
Kwinto 


samochód: zastava 750
Imię: Bartek
Rok urodzenia: 1980
Rocznik auta: 1967
Kolor auta: Czerwony
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 451
Skąd: Gryfino / Szczecin
Wysłany: 2014-06-06, 15:44   regeneracja chlodnicy

W związku z tym ze w Szczecinie nie znalazłem chętnego co by zajal się moja chlodnica (szczyszczenie albo wymiana na nowa) jestem zmuszony zajac się tym osobcie a ze nigdy tego nie robilem proszę wiec o rady !

Jeden z panow powiedział do mnie tak
"Po zamontowaniu chłodnicy wlej sobie taki plyn odkamieniacz itp. co na stacjach paliw można kupic i będzie po sprawie , zresztą tam wszystko napisane będzie co i jak i chuj po sprawie "
 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2014-06-06, 16:25   

Tak nic z tego nie bedzie, dobre usuwanie kamienia czesto konczy sie rozszczelnieniem chlodnicy.
Moge u siebie zapytac jak to wyglada bo mam w planach dac swoja do regeneracji.
 
archicar 
ARCHICAR


samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1016
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-06-06, 23:25   

U mnie niestety firma która mi regenerowała takie chłodnice, uległa "rozwojowi" a mianowicie zajmują się teraz tylko klimatyzacjami. Jak to Ci ten Pan powiedział... ".. chuj i po sprawie..".

Te odkamieniacze z CPNów to guzio jest. Coś tam pomaga ale bardziej czyści niż odkamienia. Za moich czasów to do chłodnicy wlewało się litr octu i jeździło tydzień. Jak zaczęła kapać to znaczyło, że kamień się już kończy.. ;-) Tyle, że wtedy wiozło się chłodnicę do jednego z wielu warsztatów gdzie pracownik cyną lub mosiądzem zalewał dziurki, potrafił wymienić rdzeń (np z Żuczka) lub zbiorniki, wstawiał nowe króćce lub wlew. Ech to był czasy... Chłodniczka jak nowa wychodziła z takiej regeneracji. Dziś są już tylko monterzy. Nikt nic nie umie.. ;-((
 
Kwinto 


samochód: zastava 750
Imię: Bartek
Rok urodzenia: 1980
Rocznik auta: 1967
Kolor auta: Czerwony
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 451
Skąd: Gryfino / Szczecin
Wysłany: 2014-06-07, 04:23   

Czysta ciekawość ile kosztuje nowa ?
 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2014-06-07, 11:10   

Z tego co wiem to 1400 pln. Zamiast octu polecam kwasek cytrynowy, lepiej odkamienia.
 
Kwinto 


samochód: zastava 750
Imię: Bartek
Rok urodzenia: 1980
Rocznik auta: 1967
Kolor auta: Czerwony
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 451
Skąd: Gryfino / Szczecin
Wysłany: 2014-09-20, 16:47   

Ma ktoś taka oslone ? Najlepiej nowa :) I nie za 100euro

chlodnica.jpg
Plik ściągnięto 4993 raz(y) 255 KB

 
jan 600 

samochód: fiat 600
Imię: jan
Rok urodzenia: 1970
Pomógł: 1 raz
Dołączył: 13 Sty 2009
Posty: 104
Skąd: podlaskie
Wysłany: 2014-09-21, 18:28   

A no ja mam coś takiego i właśnie nowe,i nie za 100 Euro,a za ile byś chciał to kupić?
 
Kwinto 


samochód: zastava 750
Imię: Bartek
Rok urodzenia: 1980
Rocznik auta: 1967
Kolor auta: Czerwony
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 451
Skąd: Gryfino / Szczecin
Wysłany: 2014-09-22, 06:35   

Już wysylam meila do Ciebie
 
archicar 
ARCHICAR


samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1016
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-09-22, 10:52   

Greg napisał/a:
Z tego co wiem to 1400 pln. Zamiast octu polecam kwasek cytrynowy, lepiej odkamienia.


1400PLN to miał tylko "izijot"... za regenerki hiszpańskie!


Jeszcze lepiej Cillit albo odkamieniacz do czajników. Jak ktoś ma taki wielki garnek do weków (kocioł) to wsadzić całą chłodnicę i wygotować kilka dobrych godzin. Jak nowa będzie ale może cieknąć. Po takim gotowaniu dać do magika z lutownicą i gotowe. Aaa no jeszcze pomalować na czarno by było dobrze, ale nie proszkowo!!
 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2014-09-22, 14:58   

Jest jeden warunek ze nie byla ugotowana uszczelka pod glowica i "maslo" nie zatkalo wszyskiego na amen.
Malowanie proszkowe odpada ze wzgledu na temperature jaka panuje w piecu do wypalania proszku. Moze sie okazac ze lutowie sie rozpusci i poplynie...
 
archicar 
ARCHICAR


samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1016
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-09-22, 17:53   

Malowanie proszkowe odpada głównie z tego powodu, że jest to zbyt gruba warstwa. Chłodnica najlepiej oddaje ciepło w ogóle nie malowana.
Masło w chłodnicy nie stanowi problemu... tj nie stanowi w starodawnej. W nowoczesnych plastik / alu a i owszem.
Taką chłodnicę najpierw trzeba wygotować w kole z roztworem np czegoś w rodzaju kreta (są takie środki odtłuszczające np rury czy kanalizę). Jeśli nie jest zadekowane na "amen" można spróbować przemywać taką chłodnicę benzyną lub nitro lub nawet wstępnie ropować pod ciśnieniem (są specjalne myjki w lepszych warsztatach) a następnie odtłuścić detergentem. Należy przy tym dokładnie czytać składy chemiczne substancji żeby nie "zżarły" miedzi / mosiądzu i cyny!
Kiedyś jakimś takim środkiem do kanalizy odtłuściłem stalową chłodnicę od Zastavy 1100. Do sucha i czysta. W ostateczności można rozlutować górny i dolny zbiornik i mechanicznie przeczyścić każdy kanał. Da się... ;-)
 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2014-09-22, 20:24   

No nie jest tak do konca. W 750 i w 600 oryginalne chlodnice maja bardzo delikatne ( waskie kanaly) jak jest wszystko zapchane na amen to nie mam mowy o czyszczeniu. Jezeli chlodnica ma nie oryginalny rdzen ( UAZ, Zuk, itd) to wtedy tam kanaly sa wieksze i daje sie to czyscic. Nie mam tutaj teraz pod reka zdjecia kanalow zapchanych maslem. Zaklady profesjonalnie regenerujace chlodnice nie podejmuja sie czyszczenia takiej oryginalnej chlodnicy ( nawet taki posiadajacy specjalna myjke). Co do malowanie proszkowego to nie mialem tu na mysli malowania rdzenia bo to kompletna bzdura tylko malowanie obudowy. Malowanie prowszkowe musi byc wypalone w piecu w temperaturze 140 - 200 C a temperatura topnienia stopu lutowniczego na bazie cyna - olow to 180C. Tak wiec podczas topienia proszku poplynie tez lutowie.
 
archicar 
ARCHICAR


samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1016
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-09-22, 20:52   

Hmm..

Że zakłady nie podejmują się czyszczenia to ja wiem.. to akurat w tym kraju norma, bo ileż można by wycisnąć kasy z klienta..? ;-) ) Nie chce im się, to oczywiste. Za dużo by się napracowali i nie daj Bóg spocili jeszcze... :-/ a kasa lichutka z tego... ;-) Lepiej wcisnąć klientowi nową np z Nissensa za 1800pln.. ;-) albo nawinąć na wymianę rdzenia. Tyle, że teraz rdzenia do tego (lub nawet pdobnego) nie uświadczysz...
Sam czyściłem takie kanały w oryginalnych chłodnicach od 6oo i 75o. Bez problemu.
Oczywiście je...nia było z tym co nie miara ale da się. W pewnym momencie przestało się opłacać bo można było przywieźć dobrą używkę za kilka euro z HR, SLO czy SRB...
Teraz owa praktyka zaczyna się znów przypominać bo dobrych części tego typu już tam jest jak na lekarstwo a jeśli już się znajdą to kosztują krocie... Dla siebie może i warto czasem coś wziąć ale na handel.. bez sensu!
Do czyszczenia kanałów miałem kiedyś zestaw różnej średnicy sprężystych drucików o różnym przekroju. Masło to nie problem. Problemem był kamień, zwłaszcza zarośnięty wraz z brudem (piaskiem, opiłkami itd) jeśli ktoś nagminnie jeździł na H2O i nie czyścił układu latami.

Cod o chłodnic to miałem jeszcze kiedyś taki wariacki pomysł żeby dać dwie szeregowo połączone chłodnice z Tico. Mają podobny wymiar, no ale wygląda toto komicznie. Nie wiem jak działa. ;-)
 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2014-09-23, 07:29   

To nie tak ze sie nie chce i chca naciagnac klienta. Z tego co ja mialem doczynienia to warsztat mial o tym pojecie. Jednej sie podjeli czyszczenia a innej juz nie. Zalezalo to od gestosci rdzenia. Z tego co mi wiadomo to jeszcze 3 lata temu mozna bylo kupic oryginalne rdzenie do tych chlodnic, teraz juz nie sa dostepne. Podobne rdzenie sa dostepne. Takie czyszczenie na sile wczesniejsze rozbieranie zbiornikow a potem lutowanie od nowa to przeliaczajac na godziny pracy i tak wyjdzie tyle samo co wykonac wymiane rdzenia na nowy. Nowy szczelny, bedzie pracowal dluzej niz stary. Jak tylko znajde zdjecie to zamieszcze na forum jak wygladl rdzen ktorego nie podjeli sie czyszczenia.
 
archicar 
ARCHICAR


samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1016
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-09-23, 08:16   

OK!

Nie twierdzę, że nie masz racji! Skrajnie zababrany rdzeń być może nie jest do odratowania, zgoda! Ja mówię tylko o tym czego sam doświadczyłem. Poza tym mieszkasz w regionie gdzie żyją inni (na plus) ludzie niż tu. Tu każdy każdemu łachę robi a poziom niedouczenia jest zastraszający. To między innymi dlatego w pewnym czasie powiedziałem "dość" i zacząłem doskonalić własny warsztat. Teraz mam to czego chcę i jak chcę (nowa oczywiście o aucie).
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Ładowanie strony... proszę czekać!
Template TeskoGreen v 0.1 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne