samochód: zastava 750
Imię: Radek
Rok urodzenia: 1994
Dołączył: 22 Paź 2014 Posty: 45 Skąd: Krosno
Wysłany: 2014-11-11, 12:27
piotr w, ona wisiała baaardzo długo za te 2200... w którym miejscu w Krośnie stała? A gdzie jest teraz?
Podłoga istnieje jeszcze?
I ostatnie pytanie: gdzie piaskowałeś?
piotr w
samochód: zastava 750
Imię: piotr
Rok urodzenia: 1980
Rocznik auta: 1964
Dołączył: 02 Lis 2014 Posty: 56 Skąd: krosno
Wysłany: 2014-11-11, 12:50
Wisiała długo to i cena spadła.Kupiłem ją w Moderówce a teraz stoi w Odrzykoniu. Piaskowałem sam u znajomego który zajmuje się renowacją mebli i ma drobny piasek , dzięki czemu nie niszczy i zagina on blachy tak jak te piaskarki przemysłowe.
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-11-11, 18:41
piotr w napisał/a:
Wisiała długo to i cena spadła.Kupiłem ją w Moderówce a teraz stoi w Odrzykoniu. Piaskowałem sam u znajomego który zajmuje się renowacją mebli i ma drobny piasek , dzięki czemu nie niszczy i zagina on blachy tak jak te piaskarki przemysłowe.
Wziąłbym to od Ciebie ale za daleko mieszkasz... Za drogo wyjdzie transport.
piotr w
samochód: zastava 750
Imię: piotr
Rok urodzenia: 1980
Rocznik auta: 1964
Dołączył: 02 Lis 2014 Posty: 56 Skąd: krosno
Wysłany: 2014-11-11, 20:43
Mnie piaskowanie wyszło jakieś 500zł (koszt prądu i napełnienia butli gazowej). Trzeba było wcześniej palnikiem farbę opalić to farba ładnie schodziła a ja zacząłem piaskarką i szło jak krew z nosa. Piaskowałem 4h i szlak mnie trafiał bo miałem dopiero 25% całości ,pojechałem po palnik , opaliłem farbę i cała reszta zeszła może 1h.Ale człowiek uczy się na błędach. Ta piaskarka jest zbyt delikatna aby zdzierać farbę w expressowym tempie. Gdybym opalił od razu zapłaciłbym może połowę mniej .
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-11-12, 23:23
Kolega pisał, że do renowacji mebli. Gdyby dmuchnąć taką 8/10 bar na mebel to ino gwoździ zostaną.. Takie delikatne piaskareczki używano kiedyś także do znakowania lusterek, szyb samochodowych. Ściąga rdzę ale istotnie, farby ani kitu nie bardzo bierze. Fakt też taki, że przegrzeje blachy i nie pognie np rynienek.
piotr w
samochód: zastava 750
Imię: piotr
Rok urodzenia: 1980
Rocznik auta: 1964
Dołączył: 02 Lis 2014 Posty: 56 Skąd: krosno
Wysłany: 2014-11-13, 09:26
Piaskarka jak pisałem do mebli z drobnym kwarcowym piaskiem, dzięki temu dach czy klapa po wypiaskowaniu nie wygląda jak po gradobiciu.Bez opalania też zrywa farbę i szpachlę ale długo schodzi.
samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982 Pomógł: 3 razy Dołączył: 11 Sty 2009 Posty: 567 Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2014-11-13, 19:33
Ja z doświadczenia wiem ze łatwiej usunąć farbę niż dobrze wgryzioną w blachę rdzę...czasami nawet te przemysłowe piaskarki muszą na to chwile czasu poświęcić.
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
szukając dwóch Fiatów Multipla w idealnym stanie we Włoszech za 17000E(około 72 tysiące zł)
natknąłem się prawdopodobnie na białego kruka - czterodrzwiowego Fiata 600 Lucciola Francis Lombardi(tak mi się wydaje, na pewno na forum są osoby co to potwierdzą lub zdementują)
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-01-04, 17:40
Owszem, to rzadki wóz ale nie biały kruk. FL zrobił ich kilka tysięcy więc nie jest to np Multipla Viotti czy Fiat 6oo Vignlae. To "Seicento Lucciola" odpowiedź Włochów na Seata 8oo choć nie tak seryjna. Cena jest umiarkowana jak na unikat. Klika lat temu oglądałem takiego na żywo koło Udine za 2500€. Biały w lepszym nieco stanie ale także do remontu.
W tym aucie najważniejsze są blachy i wszelkie sztukaterie. Jeśli są kompletne a blachy zdrowe warto dać nawet i 5ooo€. Po odnowie (ale tu absolutnie trzeba jechać po bandzie i nie oszczędzać a ni na jotę!) taki Lucciol może być warty i 25tys Euro. Wszystko zależy jak pieczołowicie i zgodnie z oryginałem zostanie odnowiony. Nie muszę dodawać, że kundlenie takiego rarytaska chińskimi blachami czy podróbkami części o niskiej jakości tylko mu zaszkodzi i byłoby absolutnym druciarstwem.
Dzięki za fachową odpowiedź,
na polskiej wikipedii napisane jest, że Fiatów 600 Lucciola wyprodukowano kilkanaście egz.:)chyba jakiś błąd w tłumaczeniu:)
Niemniej jednak to bardzo ciekawy samochód, szkoda że stan wygląda na przedagonalny.
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-01-05, 12:15
Liczba wyprodukowanych Luciioli nie jest dokładnie znana. Ja mam wieści z włoskiego forum od znawców tematu z Włoch ale jak wnikliwiej przeczytałem informacje to mamy błąd, ponieważ oni podali mi łączną wartość 3248 samochodów Fiat 6oo i 85o Lucciola. Jak się okazuje tych drugich było procentowo dużo więcej. Ponadto 85o FL stał się bazą dla Hiszpańskiego 85o Lujo.
Możliwe zatem, że samych 6oo Lucciola było faktycznie mniej. Nie przypuszczam jednak aby było ich kilkanaście. Nie te ceny.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum