dzis próbowałem odpalic swoja 2 zastavke wiec podjechałem swoim kadettem podpiołem kable rozruchowe i próbuje a tu lipa rozrusznik krecił jak na rozładowanym akumulatorze mysle hmmm moze kadecior ma słaby akumulator,no nic mysle wezma lanosa i spróbuje (tu mam pewnosc ze pradu jest duzo) i sytuacja sie powtarza rozrusznik kreci jak by chciał a nie mógł mysle sobie moze wymienie rozrusznik bo mam akurat pod reka sprawny ale nic to nie dało ten drugi tez nie chciał krecic. Dodam jeszcze ze wczoraj jak przełozyłem akumulator z kadetta do zastavki to krecił normalnie a dzis na kablach nie chciał kable sa ok bo wszysko działało swiatła itp a rozrusznik podpiety bezposrednio do akumulatora kreci jak zły gdzie moze tkwic problem moze kable sa zasniedziałe i wystepuja straty energii?? nie mam bladego pojęcia
samochód: zastava 750
Imię: Bartek
Rok urodzenia: 1980
Rocznik auta: 1967
Kolor auta: Czerwony Pomógł: 2 razy Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 451 Skąd: Gryfino / Szczecin
Wysłany: 2007-11-29, 15:42
Paliwo jest ? Swiece dobre ? Gaznik sparawny , wyczyszczony ? A moze szczotki na rozruszniku ?
dudkam
samochód: zastava 750
Imię: Adam Pomógł: 2 razy Dołączył: 15 Mar 2007 Posty: 168 Skąd: Częstochowa
Wysłany: 2007-11-29, 15:48
Możliwe że kable są za cienkie żeby przepuści tak duży prąd, albo z mają słaby styk w którymś miejscu co przy dużym prądzie powoduje duży spadek napięcia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum