Zarejestruj się u nas lub też zaloguj, jeśli posiadasz już konto. 


Poprzedni temat :: Następny temat
[KUPIE] Wnęki lamp przód
Autor Wiadomość
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2014-01-06, 21:27   [KUPIE] Wnęki lamp przód

Tak jak w temacie. Kupię wneki lamp przod mocowane w blotnikach.
 
archicar 
ARCHICAR


samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1016
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-01-08, 13:51   

Rozumiem, że chodzi Ci o tzw oczodoły stałe, te wspawane w błotniki czy tak..?
 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2014-01-08, 22:05   

Tak dokładnie o te mi chodzi. Masz może na zbyciu 2 sztuki?
Po piaskowaniu z moich został druślak.
 
archicar 
ARCHICAR


samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1016
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-01-09, 23:45   

Mam takie rzemiosło jugosłowiańskie składane z 2 części i spawane. Kiedyś takie oryginały miałem.. piękna sprawa. Witz w tym, że to co sprzedają na Ebayu itd to klosze od lamp. Nie nadają się do oryginalnych starych reflektorów. Oczodół chronią, fakt, ale nadają się tylko do montażu lamp sterowanych na ramce (modele 600E i Z-750/850 od 1967>1990) czyli te co miały takie wielkie reflektory.
Te moje rzemiosełka mam niestety w Pruszczu w magazynie. Jak pilnie Ci ich potrzeba? Kawał drogi to ode mnie i najwcześniej będę tam za 3 tygodnie, ale jak trzeba Ci szybciej to pojadę specjalnie.
Chciałbym fotkę ich podać ale nie mam.. Wyglądają jak trzeba ale są zbudowane z jakby dwóch miseczek, jedna większa a druga mniejsza dospawana do dna tak że tworzy ten uskok na którym opierają się oczodoły reflektora. Fajnie to zrobione nawet.
Jeśli ci będą odpowiadać to pogadamy o cenie. Na pewno taniej od oryginałów i tych z Ebaya.

Jeśli zaś masz w aucie reflektory od Skody Octavii lub właśnie te duże, to w miejsce oczodołu możesz wspawać dosłownie miseczkę z nierdzewki, której zadaniem będzie tylko ochrona tyłu reflektora. Takie miseczki są po kilka zeta w hipermarketach. Średnica chyba 180mm albo 175.. jakoś tak. Wspawałem takie do Fiata 6oo z 1964r, który miał właśnie te duże lampy i pięknie pasowały. Wieczne będą... tzn wylecą w całości kiedy blacha dookoła zgnije ;-) !!

Tak wyglądały miseczki z nierdzewki:



a tak oryginalny oczodół:

 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2014-01-11, 00:04   

U siebie mam wlasnie takie jak z tego drugiego zdjecia. Do tego byly zamontowane oryginale lampy. Z misek zostal druslak po piaskowaniu, z lampami tez szalu nie ma.
Z Octavi nie bede montowal bo sredni podoba mi sie ich regulacja. Znalazlem lepsze lampy niz te z Octavi i pasuja do nich żarówki H4. Teraz tylko musze dopasować do nich ramki.
Z tym sie nie pali bo koncze teraz poprawki blacharskie po piaskowaniu wiec to moze poczekac.

A teraz pytnie z innej beczki. Co to za biala masa we wnetrzu nadkola z pierwszego zdjecia? Nie wyglada mi to na podklad epoksydowy...Wyglada jakby byla grubo z pedzla kladziona.
 
archicar 
ARCHICAR


samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1016
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-01-11, 04:11   

Zgadza się.. z pędzla.
To jest masa uszczelniająca WURTH do spawów. Po zaschnięciu tworzy dosłownie gumową powłokę. Witz w tym, że jest to akryl, bezkwasowy, z możliwością lakierowania i malowania większością farb.
Ja mam system taki:
1. Wycinki tego co widać gołym okiem, że syf
2. Piaskowanie tak przygotowanej budy za wyj dachu i dużych połaci.
3. Blacharka (wymiana lub drobne łatki jeśli się da)
4. Ponowne piaskowanie doczyszczające np po spawach szlifowaniu itd...
5. Mycie odtłuszczające
Płyta podłogowa od wewnątrz i zewnątrz, nadkola, komory silnika i bagażnika, wnęki drzwi, podproża, elementy niewidoczne, np dół pasa przedniego, koryta drzwi od dołu, klapa silnika od wewnątrz itp jak dalej:
6. Malowanie epoksydowym podkładem reaktywnym Epinox77 lub Fertan 2x
7. Nakładanie właśnie tej masy akrylowej 2x z pędzla zwłaszcza we wszelkie spoiny, kieszenie itd. Spód płyty podłogowej z nadkolami cały 2x!
8. Baranek akrylowy 2x (Noxudol Body, APP, Wurth ) na spód i nadkola (5/6 L)
9. Malowanie elastyczną farbą chlorokauczukową 2x (natryskowe) np pod kolor auta

Tak przygotowane idzie do lakierni.

Przygotowanie do lakieru chemią APP, Wurth, Sikkens, DuPont
Lakier akrylowy 2 warstwowy Sikkens lub DuPont.
Druga warstwa mieszana z 1/3 klaru celem lepszego połysku.
Zachowanie delikatnej skórki pomarańczowej dla aut Fiat / Zastava itp.

Po wszystkim konserwacja woskowa
Perma Fluid i Perma Film (kompletna nowość - rewelacja!) w profile Mercasol 2 i Noxudol 750 lub bitumiczna Noxudol 900 i wosk Noxudol 750. Elementy widoczne np wneka na koło zapasowe - Mercasol 1 (transparentny klarowny wosk)


Tu dla przykładu spód Fiata 5oo :

 
Greg 


samochód: zastava 750
Imię: Grzesiek
Rok urodzenia: 1982
Pomógł: 3 razy
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 567
Skąd: Podkarpacie
Wysłany: 2014-01-11, 12:39   

Ja podobnie robie. Do tego otwieram jeszcze wszystkie profile zamkniete przez wiercenie otwornica. Potem ile sie da to piaskowanie w profilu a reszta chemia i na koniec zakladam korki do otworow w profilach. Wczesniej nie stosowalem tej masy uszczelniajacej ale w projekcie nad ktorym teraz pracuje chce ją zastosować. Jezeli idzie i piaskowanie to dachu nie pisasowalem ale podobno robia to malymi cisnieniami. Mam mala piaskarke specjalnie do takich rzeczy i chce ja teraz uzyc do pisakowania dachu. Podloge z obu stron, nadkola i cale wnetrze oprocz dachu dawalem do piaskowania na duza przemyslowa piaskarke. Takie piaskowanie to max 2 godziny. Do tego oddzielnie piaskowanie calych drzwi od srodka zeby usunac stare popekane masy bitumiczne.
Do malowania najpierw stosuje podklad reaktywny. Jak podeschnie to na to epoksyd. Na koniec zamykam podkladem akrylowym.
Jak skoncze to umieszcze zdjecia na forum. Na razie nie mam czasu, bo kazda wolna chwile chce wykorzystac na to zeby na sezon miec juz auto gotowe do jazdy.

Zbudowalem podobna rame, tyle ze moja ma kola i jest kolo 1 metra wysoka tak ze moge pracowac przy blacharce od spodu auta i od srodka. Jest wygodna przy przetaczaniu karoserii. Teraz pracuje nad mechanicznym podnosnikiem tak zeby mozna latwo podnosic samochod 1 metr nad ziemie.
 
archicar 
ARCHICAR


samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo
Pomógł: 2 razy
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 1016
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2014-01-11, 14:13   

Greg!

Svaka Ti čast majstore!

Qrka, żebym ja mieszkał bliżej Ciebie... Eech. Tu w Gd nie można znaleźć należnej "kompaniji" do takich przedsięwzięć.
Dwie trzy takie osoby i można by niezły garaż otwierać... ;-) )


Profile to otwieranie oczywiste. Piaskowanie elementów ruchomych oczywiście także! Ja nawet nieraz zdrowe drzwi otwieram (zdejmuję poszycie) i piaskuje ramiak od wewnątrz żeby wyczyścić syf i korozję a i resztki dziadostwa typu bitex itd.. To mus!
Problem w tym, że ja mieszkam w centrum miasta i robię wszystko w przydomowym garażu. Piaskowanie w tym miejscu by nie przeszło. I tak sąsiedzi wiecznie syczą na mój widok... ;-)
Wynajmowanie pomieszczenia na te cele w 3mieście to paranoja bo w jakiejś ludzkiej odległości nie ma nic a jak jest to kasa taka że musiałbym chyba jedną taką zastavke stukać na miesiąc żeby zapłacić za lokum... albo poza miastem, 20 - 30 km to znów za daleko, strach, że złomiarze wejdą albo inna hołota i zajuma sprzęt i narzędzia a na ciecia mnie nie stać! Poza tym benzyna za droga... i lubię mieć wszystko pod ręką.

Jeśli chodzi o Z-750 czy np taką 5oo to blachy nowe są więc jak dla mnie zostawianie nawet nieco zdrowego progu czy rantu tylego do piaskowania nie ma sensu. Ja wycinam wszystko to co można wyciąć tak aby się buda nie poskładała, i za wyjątkiem słupków A-A i tunelu (choć raz miałem takie auto, że podłoga była zdrowa a w tunelu zgniło! i otworzyłem pod tunelem) sprowadzam do takiego stanu, żeby mieć dostęp do blachy z obu stron.
Poza tym tak jak pisałem czy Ty pisałeś. To chyba jest minimum standardu, żeby dobrze to zrobić.
Aktualnie zabieram się za Zastavę 750 z 1964r. Wydawało by się, że buda zdrowa, że tylko progi i ewentualnie randy do wymiany.. ale jak zacząłem ją dziabać śrubokrętem to niestety.. w wielu miejscach miękko jest.
W poniedziałek zacznę wycinki. Będę relacjonował tę rekonstrukcję na bieżąco jeśli chcecie. Krok po kroku.

Nowy temat pt. Renowacja Zastava 750 1964... tu:

http://www.zastava750.com...e=newtopic&f=27
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Ładowanie strony... proszę czekać!
Template TeskoGreen v 0.1 modified by Nasedo. Done by Forum Wielotematyczne