samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-02-27, 15:13
Autko wizualnie ładne i warte pochylenia się ale za połowę ceny.
Inaczej nie warto! Znam to auto - kuuupa kitu. Progi z parapetu wyginane, szpachli pełno. Sprzedaje się bo zaczyna pękać kit. Wyraźnie klapnął resor (albo przegniły mocowania) - siedzi jakby było zglebione.
Felgi ma od Multipli - plus - można sprzedać i odbić sobie nieco kasy..;-)
Tapicerka do renowacji - pozarywane fotele oraz połoga z malucha. Pomazany pająk pod kierownicę, jakaś rzeźnia z alternatorem... i kły pomazane srebrzanką..
Nie wiadomo jak mechanika, podłoga itd...
Żeby auto było godne uwagi i względnie oryginalne trzeba by wsadzić weń z 6 tysi... i lakierowanie jeszcze po wymianie progów..
samochód: zastava 750
Imię: Bartek
Rok urodzenia: 1980
Rocznik auta: 1967
Kolor auta: Czerwony Pomógł: 2 razy Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 451 Skąd: Gryfino / Szczecin
Wysłany: 2015-02-28, 07:20
:) Jak zwykle trochę się właścicielowi dostalo . W każdym z naszych aut jest szpachel i kupa kitu itp. :) Pomijajac Pawla samochod. Mi osobiście się podoba i mysle ze warto było by zadzwonić podpytać . 800km a może i więcej tez będzie kosztowac wiec na pewno warto się potargować . Popros o więcej fotek .
samochód: zastava 750
Imię: Dmoch
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: niebieski Pomógł: 2 razy Dołączył: 21 Maj 2007 Posty: 1080 Skąd: WWL
Wysłany: 2015-02-28, 10:24
mi też się podoba, pytanie czy kupującemu się też podoba. zadaj sobie pytanie czy chcesz od razu autem sie cieszyć czy je remontować na 100%. jeśli kręci cię pełna oryginalność to lepiej słuchać Pawła i wybrać jaki nieskundlony egzemplarz. no ale taki remont kosztuje a tu masz gotowe schludne autko którym od razu można śmigać na jaki rajd (co nie znaczy że go nie trzeba sprawdzić). detale sobie sam porobisz i sprawi Ci to frajdę. decyzja zależy od upodobań. za 8 tysięcy bym go rozważył.
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-02-28, 12:03
6 tysi max! Cena jest z d..y !
Popatrz na zagraniczne aukcje i zobacz co można dostać za 1000Euro (a to jest raptem 4200pln). W Polsce mało kto dobrze to auto potrafił zrobić. Poza tym jak ten egzemplarz jest taki świetny to po kiego jest na sprzedaż...? Kolo korzysta, że jeszcze lakier płatami nie odłazi, nawoskował ją i rżnie głupa że jest taka super. Kwinto nie musisz być uszczypliwy. Na mojej też jest szpachla! Oczywiście, że tak a jest bo 21 lat temu też ją miał w łapach jakiś niedouczony lakiernik a i blacharz do końca się nie popisał.
W tym ogłoszeniu jest zdanie klucz, które jak dla mnie od razu determinuje cenę i włącza mi się "czerwona lampka". Że przytoczę...:
samochód: zastava 750
Imię: Bartek
Rok urodzenia: 1980
Rocznik auta: 1967
Kolor auta: Czerwony Pomógł: 2 razy Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 451 Skąd: Gryfino / Szczecin
Wysłany: 2015-02-28, 19:58
Jak bys jednak nie znalazł Zastavki czy Fiata to zawsze podobaly mi się 2CV super sa a ten jest naprawdę godny polecenia , od dawna przeglądam oferty i ta jest naprawdę ciekawa http://otomoto.pl/citroen-2-cv-C36120656.html
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-03-01, 12:49
Fajne autko! Prawda! Przede wszystkim nie czujesz dziur podczas jazdy. Może to nie DS na hydraulice ale i tak płynie po wertepach.
Miałem nieprzyjemność robić taką Kaczkę 12 lat temu. Problem w tym, że one są zbudowane z bardzo cienkiej blachy i rurkowego stelaża (szkieletu) nadwozia.
Trzeba mieć nie lada umiejętności blacharskie żeby to poskładać. Samochód jest niby prosty do bólu, ale bardzo łatwo skopać budę. Najdrobniejsza niedokładność spowoduje, że nie będą się zamykać drzwi lub nie da się jej postawić na ramie. Sama rama to osobna historia. 90% kaczek w Polsce ma ramę załamaną w miejscu gdzie spoczywa silnik. Nie znam przypadku żeby to ktoś porządnie pospawał ale tak, żeby rama miała właściwe kąty. Najprostsza weryfikacja tego problemu to "rozdziawienie" między trójkątnymi blachami nad przednimi błotnikiem a ukosem przedniego słupka. Zazwyczaj na dole jest na zero a na górze tworzy się szczelina nawet do półtora centymetra. O oczywiście dowodzi skopania ramy.
Blachy do 2CV są dostępne np. na Der Franzose. Ceny oczywiście wyższe niż w przypadku Fiatów czy Zastavy ale do zaakceptowania. Problem w tym, że Polsce nie ma żadnego dobrego źródła (poza BHMD które sprzedaje popłuczyny po Klokkerholmie - z to z definicji jest syf), w związku z czym najlepiej kupować bezpośrednio w DF.
Rynek używanych części w Polsce jest słabiutki.
Ciężko nawet z oponami a tu dziki wymiar 135/70/15.
Jeśli zatem 2CV to lepiej dołożyć grosza i sprowadzić samemu z Francji lub Niemiec a najlepiej z Holandii zadbany egzemplarz. Zadbany z naciskiem na zdrowy.
Kaczka niestety gnije niemiłosiernie. To zasługa wiotkiej konstrukcji i słabiutkich blach.
Na pociechę dodam, że w Polsce są produkowane ramy to 2CV w 3 sortach - zwykła, cynkowana i z nierdzewki. Ta ostatnia kosztuje ok 1300Euro ale warto to kupić z oczywistych powodów.
Jeśli już jesteśmy przy francuskich autach, to polecam równie kultowe autko jakim jest Renault 4TL - czyli tzw "Katra".
Też na ramie, też śliczny i pocieszny, bardzo wygodny i prawie tak samo komfortowy jak Kaczka. Ma jednak tę zaletę, że jest zbudowany z przyzwoitej grubości blachy i owszem gnije ale nie tak drastycznie jak 2CV. Ponadto ma normalny silnik wodą chłodzony, normalne amortyzatory itd. Części mechaniczne są w większości wspólne z Renault 5 a nawet z pierwszym Clio i Twingo. O zakup blach i innych podzespołów nie trudno. Zadbany egzemplarz, zdrowiutki z silnikiem 1,1cc łatwo namierzyć w Słowenii gdzie były one produkowane do 1993r.
Dla mnie R4 to ogniwo łączące w sobie Fiće i 2CV - złoty środek.
Poniżej ogłoszenie ze słoweńskiej Bolhy:
1000€ za wymuskany egzemplarz to gratka. Za tę kasę ciężko by było w Polsce auto polakierować porządnie... Oczywiście trzeba by po niego pojechać i dołożyć jeszcze 750PLN na rejestrację ale i tak bardzo się to opłaca:
samochód: zastava 750
Imię: Bartek
Rok urodzenia: 1980
Rocznik auta: 1967
Kolor auta: Czerwony Pomógł: 2 razy Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 451 Skąd: Gryfino / Szczecin
Wysłany: 2015-03-03, 07:07
Na blysk w oku :) Czy kupisz za 10 tys czy za 20 tys zawsze będzie do roboty .
Jak z człowiekiem(50lat) zawsze cos nawali .
Moje zdanie jest takie . Jak ci się podoba kupuj nie analizuj .
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2015-03-03, 09:34
Jak chcesz mieć auto w przyzwoitym stanie a nie złom do totalnej rekonstrukcji spaprany przez jakiegoś domorosłego blacharzynę to nie kupuj w Polsce. Auta z b. Czechosłowacji też raczej są średnie. Opłaca się import ze Słowenii. W kwocie 1000 - 1500€ znajdziesz piękny egzemplarz do którego nic nie trzeba będzie długo dokładać. Wiem co mówię.
samochód: zastava 750
Imię: Paweł
Rok urodzenia: 1970
Rocznik auta: 1966
Kolor auta: plavo nebo Pomógł: 2 razy Dołączył: 28 Mar 2007 Posty: 1016 Skąd: Gdańsk
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum